Jesienny Spot w Warszawie
Mustang dodaje uroku Polskiej Jesieni
W połowie października, w klimacie otaczającej nas prawdziwie polskiej, złotej jesieni odbył się spot właścicieli mazowieckich Mustangów. W tym sezonie było to najprawdopodobniej ostatnie spotkanie miłośników tej marki samochodów. Z pewnością w przyszłym roku oraz kolejnych latach będzie coraz więcej tego rodzaju spotkań – coraz liczniejszego klubu właścicieli samochodów marki Mustang w Polsce.
Dla nas, dla których pierwszy raz miał się odbyć spot, było to całkiem nowe doznanie. Z pewną dozą niepewności i obaw przed nowym – wydawałoby się zamkniętym towarzystwem, zjawiliśmy się o umówionej godzinie (no dobrze… lekko spóźnieni) na parkingu przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Nietrudno było odnaleźć dokładne miejsce spotkania. Dominujący ryk zjeżdżających się Mustangów słyszalny był już od samej ulicy Emilii Plater.
Po opuszczeniu naszego „Niebieskiego Rumaka”, wszelkie obawy szybko zniknęły. Na spotkanie wyszli nam bardzo sympatyczni i otwarci ludzie, a od tej chwili fantastyczna atmosfera połączyła nasze zainteresowania i zamiłowania do tych stalowych amerykańskich koni. Poczuliśmy się bardzo swobodnie wśród „starych” klubowiczów – ale dość o nas.
Na warszawskim Placu Defilad otaczała nas feeria różnokolorowych Mustangów. Wśród nich znajdowały się te starsze oraz rocznikiem młodsze, kabriolety i te całkowicie zamknięte, jak również modele bijące mocniejszym sercem, w żadnym stopniu nie uwłaczające tym o ciut mniejszej mocy. Wśród nich z dumą prezentowały się trzy piękne modele zaliczanych już klasyków, dla których niewątpliwie były to jedne z ostatnich przejazdów w tym sezonie. Wśród tych wszystkich modeli Mustanga żaden się nie wyróżniał i nie starał się dominować nad innymi. Doceniali to właściciele tych wspaniałych koni. Każdy z nich był dumny ze swojego auta i bardzo chętnie opowiadał o swoim wybranku.
Zjechało się spore stado, ok. 20 sztuk pięknie prezentowało się w coraz to silniejszych promieniach jesiennego, złocistego słońca. Zaciekawieni przechodnie dosyć nieśmiało skradali się do tych przepięknych modeli samochodów, fotografowali je, zaglądali do środka, zadawali pytania jednocześnie podziwiając tak dużą liczbę rzadkich okazów w jednym miejscu.
Sami zaś uczestnicy, chętnie
sprawdzali, co nowego pojawiło się w samochodach Kolegów, jakie nowe zastosowali rozwiązania.
Na zlocie pojawili się nawet klubowicze z samego Szczecina, wszystkim więc zależało aby odpowiednio uhonorować gości z tak odległego zakątka Polski, a także ugościć, swobodnie usiąść i porozmawiać przy pysznym jedzonku. Pomysł ten został w praktyce zrealizowany w restauracji Oycowizna w Lesznowoli.
Zanim jednak zasiedliśmy przy wspólnym stole, należało wcześniej zaprezentować Warszawie ryczące silniki Mustangów. Przejazd do restauracji odbył się przez Centrum, plac MDM,
dalej w dół ulicą Spacerową, aby spróbować sił silników na ul. Sobieskiego. Potem był przejazd przez Wilanów, Konstancin, Piaseczno i prosto do samej Lesznowoli. Trasa liczyła około dwudziestu kilku kilometrów i przebiegła bez żadnych przygód. Na parkingu przy restauracji spotkało się kilkanaście Mustangów. Znalazła się jeszcze chwilka, aby ostatni raz zajrzeć do aut Kolegów przed zapadnięciem zmroku.
Po czym wszyscy udali się na suty posiłek, przy sączącej się w tle muzyce. Rozmowy rozkręcały się w miarę napełniania pustych żołądków. Niestety dla nas spotkanie musiało się szybko kończyć. Z żalem pożegnaliśmy naszych nowych Kolegów z Mustang Klub Polska i podziękowaliśmy za miłe chwile, które z całą pewnością na długo pozostaną w naszych pamięciach. Zaś za kilka lat, z łezką w oku będziemy wspominać nasz pierwszy spot, przyjemny zapach benzyny, unoszący się za klasykami, odgłos warczących silników, a także nasze pierwsze wrażenia, które zostały spisane w tej relacji.
Jeszcze raz dziękujemy Wam: Magda i Darek (ddario)
Zdjęcia: mdziak