Zaczynamy pracę: rozkręcenie starego silnika V8
W sobotę 17 listopada w garażu V8 Motors mieliśmy kolejne spotkanie z cyklu „Budujemy klasycznego Mustanga na tor”. Tym razem na warsztat wzięliśmy silnik, stare wysłużone V8 o pojemności 289 cali sześciennych (4,7L), które udało nam się zdobyć razem z karoserią naszego Mustanga Fastback z 1966r. Plan zakładał rozebranie silnika na części, wstępną ocenę stanu głównych podzespołów i wybór tych, które będziemy chcieli odzyskać, budując nasz wyścigowy
motor V8. Ten silnik to oczywiście popularna 289-tka Forda, z 2-gardzielowym gaźnikiem. Taki silnik dostał nasz samochód jeszcze w fabryce w 1966r i po pewnych modyfikacjach ten silnik będzie napędzał naszą wyścigówkę, przy czym ma on docelowo posiadać przynajmniej o 50% więcej mocy niż oryginał.
Wróćmy jednak do sobotniej „operacji na otwartym sercu”. Do V8 Motors stawiło się około 10 śmiałków, gotowych zmierzyć się z zardzewiałą materią. Motor wjechał na środek hali i zabraliśmy się z zapałem do rozkręcania wszystkiego co tylko można. Początek był obiecujący: gaźnik, kolektor dolotowy, pokrywy zaworów a nawet głowice dało się odkręcić bez większego problemu. Jednak po zdjęciu głowic stało się jasne, że silnik przeszedł bardzo wiele a w dodatku przechowywany był bez choćby odrobiny szacunku należnej sercu ikony amerykańskiej motoryzacji. Cylindry pełne wody i rdzawego błota, tłoki całkiem zablokowane, praktycznie nie do ruszenia a co najgorsze: w jednym z cylindrów odkryliśmy ogromną dziurę, przebicie do skrzyni korbowej. Miny wszystkim zrzedły na wiadomość, że ten blok silnika nie nadaje się już do użytku.
Oczywiście nie ma mowy o poddawaniu się, mamy plan zdobycia drugiego bloku 289 i działamy dalej! Głowice trafią tymczasem do warsztatu Steca gdzie przyjrzą mu się dokładniej najlepsi w kraju fachowcy od budowy wyścigowych silników.
Kreatywność szybko wzięła górę nad bezsilnością i już mamy plan jak wykorzystać też ten stary wysłużony żeliwny blok z korzyścią dla projektu. Dowiecie się o tym niebawem, a tymczasem kończymy relację z kolejnego dnia przy budowie naszej klubowej maszyny wyścigowej!
He he, a ja myślałem, że to mój silnik źle wyglądał 🙂 A co ze skrzynią? Jakaś wstępna diagnoza? Czy może samochód wyścigowy to nieodpowiedni dom dla C-4?
To jest skrzynia manualna Ford Top Loader.
Jeśli chodzi o skrzynię dla wyścigówki to musi być 4-bigowy manual i są dwie opcje dopuszczone: Borg-Warner T10 or Ford Top-Loader. Ta skrzynia na zdjęciu to jest właśnie ta druga opcja ale musimy się upewnić czy na pewno jest to ta dokładnie taka specyfikacja i w jakim jest stanie. To zadanie na nasze kolejne spotkanie w V8 Motors. Zdaje się, że hmologowana była też skrzynia T10 z aluminiowym korpusem od GT350 z 66r ale jest trudno dostępna niestety.
A nie lepiej od razu blok 427
Chodzi o to że auto ma być zgodne z homologacją i musi mieć standardowe 289.